Podatek od tablicy reklamowej trwale związanej z podłożem musi uiścić jej właściciel, nawet jeśli jest ona posadowiona na wynajętym gruncie – orzekł NSA.
Sprawa dotyczyła spółki będącej właścicielem tablicy reklamowej, posadowionej na gruncie wynajmowanym od osoby fizycznej. Spółka uważała, że skoro tablica jest trwale związana z gruntem, to jest jego częścią składową. Podatek od nieruchomości powinien więc płacić właściciel gruntu.
Nie zgodzili się z tym burmistrz miasta i SKO w Katowicach. Oba organy wskazały, że tablica reklamowa, która jest trwale związana z gruntem, jest budowlą więc podatnikiem podatku od nieruchomości jest jej właściciel.
Tego samego zdania był WSA w Gliwicach. Zwrócił uwagę, że spółka nie kwestionowała trwałego związania reklamy z gruntem. Jej pełnomocnik przyznał, że zdemontowanie tablicy wymaga znacznego nakładu finansowego i specjalistycznego sprzętu. Nie ma więc wątpliwości, że tablica reklamowa stanowi budowlę.
WSA podkreślił, że nie ma znaczenia, czyją własnością są grunty, na których zostały umieszczone banery. Podatnikiem jest bowiem właściciel budowli wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej.
Sąd dodał, że opodatkowaniu podlegają zarówno budowle będące częścią składową gruntu, jak również nią niebędące. Przywołał przy tym wyrok NSA z 14 kwietnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 939/12). Stanowisko gliwickiego sądu podzielił też NSA. Sędzia Andrzej Jagiełło zwrócił uwagę, że przedmiotem opodatkowania są m.in. budowle związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, a zgodnie z art. 3 pkt 3 prawa budowlanego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 290 ze zm.), za budowle uważa się m.in. wolnostojące, trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 13 kwietnia 2017 r., sygn. akt II FSK 758/15.