Komisja Europejska dała Polsce nieformalne zielone światło na wprowadzenie podzielonej płatności. Ma to być system dobrowolny. Obowiązek jego stosowania miałyby tylko firmy z branż wrażliwych.
ROZLICZENIA
Potwierdził to wiceminister finansów Paweł Gruza podczas spotkania Forum Dyrektorów Podatkowych EY. Poinformował również, jaką koncepcję podzielonej płatności (split payment) przyjęło Ministerstwo Finansów.
W ciągu jednego, dwóch tygodni resort zamierza opublikować projekt nowelizacji ustawy o VAT w tym zakresie. Przepisy mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 r. – zapowiedział wiceminister.
Dodał, że resort jest już po pierwszej turze rozmów z Komisją Europejską na temat wprowadzenia w Polsce podzielonej płatności. – Wstępnie mamy zielone światło, ale musimy jeszcze wystąpić do komisji z formalnym wnioskiem o derogację – stwierdził wiceminister.
Plan jest taki, że split payment będzie początkowo systemem dobrowolnym. Resort chciałby docelowo, aby obowiązek przejścia na ten system miały firmy objęte odwrotnym obciążeniem (reverse charge). Na to jednak musi się także zgodzić Komisja Europejska.
Nowa koncepcja
Paweł Gruza przedstawił również szczegóły nowego systemu split payment. Wyjaśnił, że podatnik będzie płacił kontrahentowi tak jak dotychczas, czyli jednym przelewem. Różnica ma polegać na tym, że na przelewie będzie wskazywał, obok kwoty brutto, także kwotę VAT.
Cała należność, po zaksięgowaniu na koncie odbiorcy przelewu, byłaby automatycznie „rozbijana” na dwie części: kwota netto pozostałaby na głównym koncie odbiorcy, natomiast kwota VAT trafiałaby na specjalnie wyodrębniony rachunek (subkonto), będący także własnością tego przedsiębiorcy.
Następnie mógłby on wykorzystywać kwotę VAT zgromadzoną na subkoncie do zapłaty podatku na rzecz poddostawców lub uregulowania swoich zobowiązań wobec urzędu skarbowego.
– Przyjęliśmy, że przedsiębiorca otrzymujący za swoje towary i usługi zapłatę w modelu split payment będzie miał prawo pokrywać z subkonta VAT ciężar podatku płaconego swoim dostawcom – poinformował Paweł Gruza. Dodał, że dzięki temu zostanie ograniczony negatywny wpływ podzielonej płatności na płynność finansową firm.
Wpływy do budżetu / Dziennik Gazeta Prawna
Inaczej we Włoszech i w Czechach
Resort finansów chce więc zaproponować całkiem nowy model split payment, odmienny od wzorców funkcjonujących we Włoszech i Czechach. Zdaniem MF polskie rozwiązanie lepiej uwzględni wymogi przedsiębiorstw w zakresie ochrony płynności.
We Włoszech funkcjonuje system, w którym sprzedawca przy każdej transakcji realizowanej na rzecz organów władzy publicznej otrzymuje tylko cenę netto towaru, a VAT jest wpłacany przez nabywcę albo na odrębne konto dostawcy (do którego dostęp ma urząd skarbowy), albo bezpośrednio na rachunek fiskusa.
Opracowywany przez Ministerstwo Finansów system zakłada natomiast przelew pełnej kwoty na rachunek przedsiębiorcy, przy czym kwota VAT automatycznie zostanie przeniesiona na wydzielone subkonto VAT.
Będą zachęty
MF zaproponuje też wiele zachęt i udogodnień, aby nakłonić firmy do dobrowolnego korzystania z systemu podzielonej płatności. Przede wszystkim przedsiębiorcy mogliby w ten sposób obronić się przed nieświadomym uczestnictwem w oszustwie.
– Na pewno będą to pewne formy domniemania dobrej wiary i ograniczenie sankcji VAT – potwierdził Paweł Gruza.
Odwrotne obciążenie niepożądane
Wiceminister zapowiedział, że Polska wystąpi także do Komisji Europejskiej o derogacje, które pozwolą wprowadzić obowiązek korzystania z podzielonej płatności przez firmy z branż objętych obecnie odwrotnym obciążeniem.
– Docelowo może to doprowadzić do zastąpienia obecnego systemu odwrotnego obciążenia systemem podzielonej płatności – poinformował Paweł Gruza. Przekonywał, że taka zmiana byłaby korzystna dla branż wrażliwych (np. złomowej, stalowej, elektronicznej). W systemie podzielonej płatności firmy będą bowiem otrzymywały płatności brutto, a z otrzymanego VAT będzie można opłacić VAT dostawcy.
– Split payment polepszy też sytuację eksporterów, bo firmy obsługujące swoich dostawców z konta zastrzeżonego VAT będą mogły szybciej niż obecnie otrzymać zwrot VAT, również na subkonto zastrzeżone dla VAT – tłumaczył Paweł Gruza.
Wiceszef resortu finansów liczy na zgodę Komisji Europejskiej, bo – jak wyjaśnił – odwrotne obciążenie jest tam postrzegane jako zaburzenie systemu VAT. Komisja nie preferuje tego rozwiązania. Odwrotne obciążenie oznacza bowiem de facto wyjęcie danej branży z obowiązku zapłaty podatku.
Co innego podzielona płatność. Nie zaburza ona poboru podatku, za to jest naturalnym środkiem do uszczelniania systemu VAT.
– Dlatego Polska koncentruje się na podzielonej płatności – wyjaśnił Paweł Gruza. Dodał, że podobnie postępuje obecnie Wielka Brytania, która ma więcej doświadczeń z zapobieganiem wyłudzeniom VAT.
Będzie Centralny Rejestr Faktur
Paweł Gruza przyznał również, że kontynuowane są prace nad wprowadzeniem Centralnego Rejestru Faktur. – Będzie on idealnie uzupełniał się z podzieloną płatnością w zapobieganiu przestępstwom wyłudzeniowym – uważa wiceminister. Dodał, że tego typu rozwiązania są dostępne na rynku, ale wiążą się z nimi różne problemy techniczne.
Nie wyjaśnił jednak, kiedy rejestr mógłby zostać wprowadzony. – Nie ma jeszcze decyzji w tym zakresie – powiedział.