Mówi się, że nieznajomość prawa szkodzi. Trudno polemizować z takim stwierdzeniem. Źle stosując przepisy, narażamy się na bolesne konsekwencje w postaci wysokich podatków, odsetek czy kar.
Niedobrze, jeśli skutki takie powstają nie z niewiedzy, ale przez nieprecyzyjne przepisy. Jest tak przy podatku od nieruchomości, gdzie prawidłowe określenie należnej daniny jest niezwykle trudne. W rezultacie przedsiębiorcy płacą go w zawyżonej wysokości. Organy podatkowe nie kwapią się do pomocy. Nikt nie eliminuje ani nie próbuje nawet wyjaśnić niedookreślonych pojęć zawartych w przepisach. Linia orzecznicza także nie jest jednolita. A podatnik? Ten, jak zwykle, może liczyć tylko na siebie.